No w sumie to dokładnie jak w temacie. Niedziela wieczór, parę minut po
dwudziestej pierwszej... Człowiek siedzi sobie przed komputerem i tak
myśli co by tu jeszcze porobić... Z jednej strony krążą myśli o kolejnym
poniedziałku - znowu trzeba będzie wcześnie wstać i ruszać do roboty...
No ale z drugiej strony - to jednak będzie kolejny zwykły dzień... no
może poza datą zwykły - w końcu jak dotąd data 17 września 2012 roku
jeszcze się nie powtórzyła... no i chyba się nie powtórzy.
Z góry przepraszam za stosowanie tak zwanych "trzech kropek". Muszę
prosić moich potencjalnych czytelników o wyrozumiałość, gdyż zamierzam
je często stosować... ba - pewnie nawet nadużywać.
Wracając do wcześniejszych przemyśleń. Tak więc siedzę sobie przed
komputerem i zastanawiam się co jeszcze mógłbym jeszcze zrobić. Za
chwilę na TVP 1 - "Nigdy w życiu" z D. Stenką i A. Żmijewskim. Film
widziałem ze 3-4 razy - jest niezły - no ale chyba wystarczy... Na
"dwójce" piąta seria "Czasu honoru"... no ale jakoś nie jestem dzisiaj w
nastroju "pseudo-wojennym" - lub bardziej powinienem powiedzieć
"post-wojennym" - w końcu akcja tego sezonu toczy się już w powojennej
Polsce... Od jednego kliknięcia na pilocie sporo w sumie zależy...
Ale abstrahując od telewizji... Zainspirowany pewnymi wydarzeniami
postanowiłem założyć bloga. Tak - bloga. Uważam, że czasem ma co nieco
do powiedzenia - i może nawet to kogoś zainteresuje... pożyjemy -
zobaczymy. Swoją drogą przymierzałem się jakoś od tygodnia i wiąże się z
tym pewne zabawne dla mnie wydarzenie. Otóż dokładnie tydzień temu
założyłem sobie właśnie, że założę bloga. Pomyślałem, że podzielę się tą
informacją z kumplem z pracy. No i w poniedziałek rano podczas wymiany
zdań doszło do tematu bloga... W sumie nie zdążyłem nawet powiedzieć o
moich planach - gdy dowiedziałem się, że kolega mnie uprzedził - swoją
drogą całkiem ciekawie zapowiada się jego blog. Mam nadzieję, że nie
zaszkodzę w tym miejscu swojemu - no ale polecam Wam również lekturę -
"Misiowej Piwniczki" - http://misiowa-piwniczka.blogspot.com/
No ale wróćmy do mnie :-) W tym miejscu zamierzam dzielić się z moimi
potencjalnymi czytelnikami dokładnie tym co widnieje na samej górze -
czyli tym "co mnie wzrusza i porusza". Być może po jakimś czasie ten
blog rozwinie się w zupełnie innym kierunku - ale to czas pokaże. Na
razie takie jest założenie. Ale potrafię być elastyczny - czasami wręcz
nieprzewidywalny - i z pewnością wiele różnych czynników może mnie
skłonić do zwrotu o przysłowiowe "180 stopni". Oprócz pewnego rodzaju
przemyśleń na wszelkiego rodzaju tematy (zamierzam jednak unikać
polityki) będę chciał w tym miejscu również od czasu do czasu podzielić
się z Wami pewnymi informacjami związanymi z moimi zainteresowaniami.
Być może od czasu do czasu znajdzie się tu jakaś mała recenzja dotycząca
albumu jednego z wielu moich ulubionych wykonawców lub też polecę Wam
jakiś program komputerowy (ewentualnie aplikację na Android'a), film lub
książkę... Mam nadzieję, że wszytko będzie się tu jakoś pomału
kształtować i rozwijać...
Myślę, że to by było tyle na początek. Zapraszam do odwiedzin. Liczę na
to, że w miarę możliwości uda mi się tutaj w miarę regularnie coś
wrzucać... Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego przyszłego tygodnia - a
dla hardcorowców spod znaku "poniedziałkowego doła" - wiele wytrwałości
w dniu jutrzejszym... Głowa do góry - w końcu to tylko 17 września 2012
r. Dobrej nocy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz