wtorek, 8 stycznia 2013

"Homo egoistus"... czy to brzmi dumnie?

Natchnięty paroma ostatnimi uwagami na pewne tematy postanowiłem znowu usiąść do klawiatury i spróbować podzielić się kilkoma swoimi refleksjami. Wszystko sprowadza się do tematu postawy egoistycznej. Jeśli osoba z którą ostatnio poruszałem ten temat czyta te słowa to pewnie się lekko do siebie uśmiechnie. Tak więc Tajemnicza Pani (przez wzgląd na pewne okoliczności - nazwisko Tajemniczej Pani do wyłącznej informacji autora blogu ;) (i tu pewnie kolejny lekki uśmiech do siebie) - postanowiłem ustosunkować się na piśmie do pewnych wniosków przedstawionych przez Panią. Nie wiem czy wszystko dobrze pamiętam, ale postaram się w miarę po ludzku wyjaśnić o co mi chodzi. W rozmowie z Tajemniczą Panią ustaliliśmy, że postawa egoistyczna w obecnych czasach jest postawą dobrą i nawet właściwą. Z uwagi na fakt, że ja jednak lubię wszystko analizować (jestem takim amatorskim połączeniem filozofa z psychologiem - muszę wymyślić na to jakieś ładne określenie ;) - postanowiłem również i tym razem bardziej pochylić się nad tym nurtującym mnie stanem jakim jest egoizm. Czy tak naprawdę jest to właściwa obecnie postawa? Czytając te słowa pewnie zauważycie, że być może nie będę trzymał się klasycznej definicji egoisty. Zgodnie z tą przedstawioną w jednym z portali tak zwany "egoizm etyczny" to doktryna etyczna, która mówi, że jednostki powinny robić to, co leży w ich interesie. Brzmi prosto i zrozumiale. A teraz rękę w górę wszyscy Ci, którzy kiedyś zostali źle potraktowani przez osoby, którym wcześniej bezgranicznie ufały lub zostali zaskoczeni widząc takie zachowanie u swoich "zauszników" względem innej osoby. Hmmm... no ja podniosłem rękę w górę - a Wy? Przemyślenia nad egoizmem skłoniły mnie do wyciągnięcia pewnego wniosku. Czy w obecnych czasach jest już aż tak źle, że musimy dbać wyłącznie o swoje własne litery? Bo do tego można by tak nieco uprościć ten cały egoizm. Robię to co jest najlepsze dla mnie, co mi się opłaca... - dbam o siebie i o swoje "siedzenie". Proszę pamiętać drogi czytelniku, że w tym tekście przedstawiam swoją własną wizję i rozumienie postawy egoistycznej - nie wiem czy jest ona zgodna z Twoją czy tez z wyżej zawartą definicją naukową - pewnie jedną z kilku. Ale po raz kolejny korzystam z przysługującej mi wolności słowa - jednej z najbardziej cenionych przeze mnie wartości we współczesnym świecie. Wartości, która jak mam wrażenie, daje możliwość na dokonanie pewnych zmian - i to zmian na lepsze. Tak więc wracając do meritum. Czy naprawdę jest już tak źle, że troszczymy się tylko o siebie? Rozszerzając to "o siebie" postanowiłem wprowadzić na potrzeby tego rozważania pewną definicję, którą to określiłem jako "egoizm lokalny". Pozwólcie, że rozszerzę to "o siebie" o najbliższe otoczenie człowieka - czyli o rodzinę -rodziców, żonę (czy też narzeczoną), dzieci (jeśli są) itd. itp. W skrócie - "egoista lokalny" dba nie tylko o samego siebie ale i o najbliższe mu osoby. No jakby nie było jest to rzecz zrozumiała - najbliższe osoby powinny być dla nas najważniejsze. Oznaką normalności dla mnie jest jeśli tak rzeczywiście jest - bo w moim przypadku jest. Wiadomym jest, że pewne okoliczności mogą psuć relacje z naszymi bliskimi - ale naszym celem nadrzędnym powinno być jednak pielęgnowanie tych relacji. Uważam, że obcy człowiek nigdy nie zrobi dla nas tyle co najbliższa nam osoba. Współczynnik wybaczalności u tych osób jest również największy. Z pewnością doskonale o tym wiecie. No ale po raz kolejny powróćmy do naszego egoizmu. Oczywiście warto dbać o interes swój i swoich najbliższych. W takich momentach nachodzi mnie jednak pewna refleksja. Czy egoizm nie hamuje postępu? Czy gdyby wszyscy nieżyjący już wynalazcy zaszyli się sami w sobie czy pozwoliliby sobie na dokonanie tych swoich odkryć? Ktoś zaraz powie - ale jakimi pobudkami się oni kierowali dokonując tych odkryć? Mam smutne wrażenie, że w obecnych czasach kierują się głównie chęcią zysku. Jest to przykre - ale myślę, że bardzo prawdziwe. Można się zastanawiać czy w przeszłości było tak samo. Pewnie w iluś tam przypadkach tak - ale żyję może złudnym przekonaniem, że nie we wszystkich. Egoizm towarzyszy nam na każdym kroku. Nawet jeśli sami nie określamy się mianem egoistów to jego przykłady widzimy cały czas. Egoizm ten jednak często wykracza poza skalę jednostki. Wyróżniamy więc wspomniany wyżej przeze mnie "egoizm lokalny". Jego skala bywa różna. Nie musi to być wyłącznie rodzina - może być większa grupa - społeczna, etniczna itp. Zastanawiające jest również - choć może w tym miejscu dokonam lekkiego spłycenia lub powiem o czymś oczywistym - czy z pewnego rodzaju egoizmem nie mamy do czynienia przy działaniu pewnego rodzaju grup nacisku, lobby. W końcu dbają one o swoje własne interesy -własne właśnie niekoniecznie w sensie jednostki ale mniejszej lub większej grupy osób chcącej osiągnąć pewien cel. A po co ten cel? Po to, aby żyło się lepiej - zwłaszcza tej grupie. A jeśli i komuś innemu? - no to dobra - niech im tam też będzie lepiej - ale przede wszystkim nam. Nie chcę tutaj wgłębiać się w temat polityki - ale pewnie dostrzeżecie między wierszami o co mi chodzi. Podsumowując - egoizm wydaje się być idealny do współczesności. Moim zdaniem jednak tylko wtedy, gdy chcemy żeby było nam lekko, łatwo i przyjemnie. A nie oszukujmy się - czy nie każdy z nas chce żyć właśnie w ten sposób? Znamy wiele powiedzonek w stylu "co tu robić, żeby się nie narobić". Taki już jest człowiek. Światełkiem w tunelu są dla mnie różnego rodzaju inicjatywy charytatywne. Patrząc na te akcje wraca mi wiara w drugiego człowieka i w to, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy chcą (lub przynajmniej sprawiają takie wrażenie) pomóc drugiemu człowiekowi. A jeśli robią to zupełnie bezinteresownie - to chwała im za to! Nie wiem czy w tym miejscu poruszyłem wszystkie kwestie które chciałem. Są to takie moje przemyślenia "na gorąco". Jednak coraz bardziej odnoszę wrażenie, że pewnie i ja wkomponowuję się w to egoistyczne społeczeństwo. Myślę jednak, że nie jest to do końca dobre. Będę pewnie jeszcze ten temat analizował w sobie i być może jeszcze kiedyś tu do niego wrócę. Swoją drogą - ciekawe co na to powie Tajemnicza Pani... ;-) Pozdrawiam serdecznie i do przeczytania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz