wtorek, 9 października 2012

W oczekiwaniu na skok z przestworzy... no i podziękowania :-)

W oczekiwaniu na skok ze stratosfery postanowiłem napisać kilka krótkich słów. Niestety ostatnio znowu się obijałem z zamieszczaniem tutaj czegokolwiek. Może po prostu nie zdarzyło się nic takiego niesamowitego z czym miałbym ochotę się tutaj podzielić. Nic jakoś ostatnio nie sprowokowało mnie do pisania. Smutne - lecz prawdziwe. No ale nie ma co się łamać :) W końcu jednak coś piszę, prawda?
Jestem pod wrażeniem naszego skoczka z Roswell. Mam nadzieję, że pomimo niesprzyjających wcześniej warunków atmosferycznych uda się oddać skok i przede wszystkim bezpiecznie powrócić na ziemię. Jednocześnie chciałbym podziękować za pierwsze sto wizyt na moim blogu. Część z nich to pewnie moje własne odwiedziny w czasie pierwszych etapów bloga i testowania go. No ale zdecydowana większość to jednak Wasze wizyty za które dziękuję. Szkoda tylko, że po lekturze nie nachodzą Was jakieś wnioski i opinie którymi chcielibyście się ze mną podzielić. Śmiało - nie ma się co krępować. Wasze wypowiedzi mogą sprowokować mnie do jakiegoś kolejnego ciekawego posta. Tak więc jeszcze raz zachęcam i zapraszam do dyskusji.
Baumgartner cały czas przygotowuje się do skoku. Kątem oka zerkam na transmisję w TVN 24. Bardzo mocno trzymam kciuki za jego sukces. Tak w ogóle to bardzo interesują mnie tego typu wydarzenia - wydarzenia bez wątpienia przełomowe, które w jakiś sposób mogą się odbić szerszym echem nie tylko w mediach. Sukces może spowodować zachętę dla innych do działania. W końcu nie od dzisiaj wiadomym jest, że sukcesy bardzo nas motywują - sprawiają, że chce nam się dalej działać i próbować.
Niestety właśnie podano, iż misja zostaje przerwana. Zbyt silny wiatr spowodował przerwanie misji w dniu dzisiejszym. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda się jednak oddać ten skok. Bezpieczeństwo człowieka jest jednak najważniejsze i doskonale rozumiem decyzję organizatorów. Mam również świadomość tego, że dla samego Baumgartnera musi to być nieco rozczarowujące. Z pewnością miał dzisiaj ochotę oddać ten skok. Ciekaw tylko jestem na jak długo misja została przerwana.
Wiem, że dzisiejszy wpis był nieco nietypowy - ale cała sytuacja związana ze startem Stratosa w jakiś sposób mnie poruszyła - tak więc tematyka się zgadza :-) Pozdrawiam Was serdecznie patrząc jednocześnie na rozczarowany wyraz twarzy Felixa Baumgartnera. Oby w końcu się udało :-) Trzymajcie się!

1 komentarz:

  1. Udało się i to w jeszcze lepszym stylu niż zamierzał. Szacun dla tego gościa :)

    OdpowiedzUsuń